Hej! Przygotuj się na niezwykłą podróż do świata absurdu i inteligentnego humoru.
Dziś poznasz Teatrzyk Zielona Gęś Ma Zaszczyt Przedstawić.
Co to w ogóle jest?
Wyobraź sobie kabaret.
Ale taki bardzo dziwny.
Teraz pomyśl o krótkich scenkach.
Bardzo krótkich!
I dodaj do tego absurdalne dialogi.
Oraz postaci, które robią kompletnie nielogiczne rzeczy.
To właśnie Teatrzyk Zielona Gęś.
To zbiór mikro-dramatów.
Każdy to krótki, zamknięty żart.
Coś jak komiks w formie teatru.
Autor? Konstanty Ildefons Gałczyński.
Wielki poeta i satyryk.
Pomyśl o nim jak o Andym Warholu słowa.
Główne Cechy
Absurd
To podstawa.
Nic nie ma sensu.
To jak sen.
Logika nie obowiązuje.
Wyobraź sobie krzesło, które śpiewa operę.
Albo psa, który pisze wiersze.
To jest właśnie absurd Gałczyńskiego.
Zobaczysz nagle, że Profesor Bączyński rozmawia z Osłem o poezji.
Krótkie formy
Scenki są błyskawiczne.
Czasem to tylko kilka zdań.
Pomyśl o Twitterze, ale w teatrze.
Esencja komedii.
Żadnych długich wstępów.
Od razu wchodzimy w akcję.
Inteligentny Humor
Gałczyński nie używa prostych żartów.
To nie są dowcipy o teściowej.
To inteligentna satyra.
O kulturze, polityce, życiu społecznym.
Pomyśl o Monty Pythonie.
Ale w polskim wydaniu.
Bardzo często pojawiają się aluzje literackie.
Możesz spotkać bohaterów z innych dzieł literackich.
Ironiczny dystans
Autor śmieje się z wszystkiego.
Z samego siebie też.
Pokaż nam świat przez krzywe zwierciadło.
To jak patrzeć na rzeczywistość przez zabawny filtr.
Niczego nie traktuje poważnie.
Postacie
W Teatrzyku Zielona Gęś jest mnóstwo dziwnych postaci.
Profesor Bączyński – uczony, ale trochę szalony.
Hermenegilda Kociubińska – typowa "dama" ze społeczeństwa, pełna uprzedzeń.
Alojzy Gżegżółka – zwykły człowiek, często ofiara absurdalnych sytuacji.
Osiołek Porfirion - czasami bardzo mądry!
Fafik - nie można go pominąć, mały piesek.
Traktuj ich jak figury szachowe.
Każda ma swoją rolę.
I każda jest trochę dziwna.
Przykłady
Wyobraź sobie scenkę:
Profesor Bączyński próbuje nauczyć Osła greki.
Osioł mówi tylko "i-a".
Profesor się denerwuje.
To jest kwintesencja absurdu.
Inny przykład:
Hermenegilda Kociubińska narzeka na pogodę.
Nagle zaczyna padać deszcz... kotletów schabowych.
Hermenegilda jest oburzona.
Bo to "nieeleganckie".
Pomyśl o tym jak o memie w formie teatru.
Dlaczego warto to znać?
Bo to klasyka.
Bo to świetna zabawa.
Bo to uczy myślenia.
Teatrzyk Zielona Gęś to skarb polskiej kultury.
To jak oglądać stare, czarno-białe filmy.
Mimo upływu lat, nadal bawią i inspirują.
Poza tym, pomaga zrozumieć polską mentalność.
I poczucie humoru.
I krytyczne podejście do świata.
Zachęcam, przeczytaj kilka scenek.
Zobacz, co Gałczyński miał do powiedzenia.
Odkryj świat absurdu i inteligentnej satyry.
Nie pożałujesz!
