"Jeśli kogoś kochasz, pozwól mu odejść." To zdanie często przypisywane jest Małemu Księciu.
Ale czy na pewno? I co tak naprawdę oznacza?
Wyobraź sobie ogród. Masz w nim piękną różę. Podlewasz ją, dbasz o nią.
Ale róża chce rosnąć w innym miejscu. Może tam jest więcej słońca?
Może lepsza ziemia?
Zatrzymasz ją na siłę? Czy pozwolisz jej szukać szczęścia?
Skąd wzięło się to zdanie?
W książce "Mały Książę" Antoine de Saint-Exupéry nie znajdziemy dokładnie takiego cytatu.
Są tam jednak myśli o wolności i odpowiedzialności.
Mały Książę kochał swoją różę. Ale nie rozumiał jej.
Róża była kapryśna i wymagająca.
Dlatego Mały Książę opuścił swoją planetę. Potrzebował doświadczeń.
Chciał zrozumieć, czym jest prawdziwa miłość.
To zdanie to bardziej interpretacja niż dosłowny cytat.
Co ono oznacza?
To metafora. Jak obrazek, który trzeba zrozumieć.
To nie znaczy, że mamy opuszczać każdego, kogo kochamy!
Oznacza, że prawdziwa miłość to szanowanie wolności drugiej osoby.
Pozwolenie jej na rozwój. Na własne decyzje.
Na realizowanie swoich marzeń. Nawet jeśli to oznacza, że nie będą z nami.
Wyobraź sobie ptaka w klatce. Kochasz go i dajesz mu jeść.
Ale ptak tęskni za wolnością. Za lataniem po niebie.
Prawdziwa miłość to otwarcie klatki. Pozwolenie mu odlecieć.
Nawet jeśli to boli.
Przykłady z życia
Rodzice często mówią: "Chcę dla ciebie jak najlepiej".
Ale co jest "najlepiej"? To może być coś innego dla dziecka.
Rodzic może chcieć, żeby dziecko zostało lekarzem.
Ale dziecko marzy o byciu artystą.
Prawdziwa miłość to wspieranie pasji dziecka. Nawet jeśli to ryzykowne.
W związku partnerskim to pozwolenie partnerowi na realizowanie swoich celów.
Nawet jeśli to oznacza, że będzie mniej czasu dla związku.
To zaufanie. Wiara, że druga osoba wróci. Jeśli ma wrócić.
Puścić, żeby wróciło?
To nie jest magiczna formuła. Nie zawsze tak się dzieje.
Czasami, gdy kogoś puścimy, ta osoba nie wróci.
I to jest w porządku. To część życia.
Chodzi o to, żeby nie trzymać kogoś na siłę. Z egoizmu.
Żeby dać mu możliwość wyboru.
Żeby pokazać, że kochamy go na tyle, żeby uszanować jego decyzje.
Wyobraź sobie balon. Jeśli za mocno go trzymasz, pęknie.
Musisz trzymać go delikatnie. Dać mu trochę swobody.
Wtedy poleci wysoko i daleko. I może kiedyś do ciebie wróci.
Pamiętaj!
To zdanie nie jest łatwe w interpretacji. I nie jest dla każdego.
Zanim zdecydujesz się "puścić" kogoś, zastanów się dobrze.
Czy to jest rzeczywiście miłość? Czy tylko strach przed samotnością?
Czy ta osoba naprawdę potrzebuje wolności? Czy tylko ucieka od problemów?
Mały Książę uczy nas odpowiedzialności za tych, których oswoiliśmy.
Ale uczy nas też szacunku dla wolności.
Znalezienie równowagi między tymi dwoma wartościami jest trudne. Ale możliwe.
To jak żonglowanie dwoma piłkami. Trzeba dużo ćwiczyć.
I pamiętać, że czasami piłka upadnie. Ale można ją podnieść i spróbować jeszcze raz.
Miłość to nie więzienie. To taniec. Trzeba znaleźć odpowiedni rytm.
I nauczyć się poruszać razem.
