Zastanawialiście się kiedyś, dlaczego Kordian, tytułowy bohater dramatu Juliusza Słowackiego, nie zabił cara Mikołaja I? To jedno z kluczowych pytań w literaturze polskiego romantyzmu. Spróbujmy to rozgryźć!
Kim był Kordian i w jakich czasach żył?
Kordian to postać fikcyjna, ale jego historia osadzona jest w bardzo konkretnym momencie historycznym. Mówimy o Polsce po powstaniu listopadowym w 1830 roku. To był czas ogromnej klęski narodowej, rozczarowania i braku nadziei. Powstanie upadło, a Rosja wprowadziła bardzo surowe represje.
Wyobraźcie sobie, że bardzo na coś liczyliście, wierzyliście w to całym sercem. Nagle to wszystko się wali. Czujecie się oszukani, bezsilni, a świat wydaje się ponury i bez sensu. Tak właśnie czuł się Kordian i wielu innych Polaków w tamtych czasach. Szukali odpowiedzi, celu, sensu życia w tej trudnej rzeczywistości.
Dramat Juliusza Słowackiego pokazuje nam wewnętrzną podróż Kordiana. Od młodego, naiwnego romantyka, poprzez rozczarowanie miłością i światem, aż po gotowość do poświęcenia życia w imię sprawy narodowej. Ale dlaczego ostatecznie nie dokonuje zamachu?
Co to jest "romantyzm"?
Żeby zrozumieć Kordiana, musimy wiedzieć, co to był romantyzm. To prąd umysłowy i artystyczny, który dominował w Europie w pierwszej połowie XIX wieku. Romantycy wierzyli w potęgę uczuć, emocji, intuicji. Cenili sobie indywidualizm, wolność, bunt przeciwko zastanemu porządkowi.
Romantyzm to taki bunt nastolatka, który mówi "nie" wszystkim zasadom. To wiara w to, że świat można zmienić siłą woli i idealistycznych przekonań. To też fascynacja tym, co irracjonalne, tajemnicze, duchowe. Kordian jest typowym bohaterem romantycznym, pełnym sprzeczności, targanym emocjami.
W romantyzmie bardzo ważna była postać tzw. bohatera romantycznego. To często człowiek wybitny, samotny, niezrozumiany przez otoczenie. Nosi w sobie jakiś wewnętrzny konflikt, cierpi, poszukuje sensu życia. Często jest skłonny do poświęceń, a nawet śmierci w imię wyższych ideałów.
Zamach na Cara – plan i jego znaczenie
Kordian przystępuje do spisku, którego celem jest zabicie cara Mikołaja I. To bardzo ważny moment w dramacie. Pokazuje, jak silne było rozczarowanie i gniew Polaków po upadku powstania. Zamach na cara to symboliczny akt buntu, próba odzyskania wolności i godności narodowej.
Wyobraźcie sobie, że cały czas ktoś wam mówi, co macie robić, ogranicza waszą wolność, nie pozwala realizować marzeń. W końcu się buntujecie i postanawiacie walczyć o swoje. Dla Kordiana zabicie cara to właśnie taka walka o wolność Polski.
Decyzja Kordiana o udziale w spisku to również akt desperacji. On już nie wierzy w miłość, w przyjaźń, w sens życia osobistego. Jedyna rzecz, która mu pozostała, to walka o ojczyznę. Poświęca swoje życie w imię idei, która wydaje mu się najważniejsza.
Dlaczego Kordian ponosi klęskę?
I tu dochodzimy do sedna sprawy. Kordian nie zabija cara. Dlaczego? Odpowiedź jest złożona i wielowymiarowa. Nie chodzi tylko o jedną przyczynę, ale o splot różnych czynników.
Po pierwsze, Kordian przegrywa w walce z własnym strachem i wątpliwościami. Kiedy stoi przed sypialnią cara, dopadają go Strach i Imaginaryzacja. To personifikacje jego własnych lęków i wyobrażeń o konsekwencjach zamachu. Strach paraliżuje jego wolę, a Imaginaryzacja podsuwa mu wizje klęski i chaosu.
Po drugie, Kordian okazuje się zbyt słaby fizycznie. Mdleje przed drzwiami sypialni cara. To symbolizuje jego słabość wewnętrzną, brak przygotowania do tak poważnego czynu. On jest bardziej idealistą i poetą niż sprawnym zabójcą.
Po trzecie, przeszkadza mu głos Dozorcy. To kolejny symbol – pokazuje, że Kordian jest obserwowany, że władza jest czujna i gotowa stłumić każdy bunt. To również może symbolizować jego wewnętrzne poczucie winy, świadomość, że to, co zamierza zrobić, jest złe.
Po czwarte, i chyba najważniejsze, Kordian jest ofiarą romantycznej ideologii. Romantyzm, choć pełen pięknych ideałów, często prowadzi do przesadnego idealizmu i oderwania od rzeczywistości. Kordian wierzy w siłę jednostki, w to, że jeden człowiek może zmienić bieg historii. Ale okazuje się, że to nie wystarcza. Potrzebna jest praca zbiorowa, realne działania, a nie tylko szlachetne porywy serca.
Co ta porażka mówi o Polsce i Polakach?
Klęska Kordiana to również metafora klęski powstania listopadowego i ogólnej sytuacji Polski pod zaborami. Słowacki pokazuje, że sama wiara w ideały, heroizm i poświęcenie to za mało, żeby odzyskać wolność. Potrzebna jest strategia, realna siła, umiejętność współpracy i działania w grupie.
Dramat Kordian to nie tylko historia jednego bohatera, ale również diagnoza polskiego społeczeństwa. Słowacki krytykuje romantyczny idealizm, ale jednocześnie pokazuje, że bez wiary w ideały nie ma nadziei na przyszłość. To gorzka, ale ważna lekcja historii.
Kordian nie zabił cara, ponieważ przegrał walkę z własnymi słabościami, z przeszkodami zewnętrznymi, ale przede wszystkim z iluzjami romantycznej ideologii. Jego porażka to przestroga dla nas wszystkich – żeby wierzyć w ideały, ale jednocześnie twardo stąpać po ziemi i realistycznie oceniać sytuację.

