Wyobraź sobie Europę jak wielki plac zabaw. Przed 2007 rokiem, był on otoczony wysokim płotem z wieloma bramkami. Każda bramka miała celnika, który sprawdzał twoje zabawki (paszport) i decydował, czy możesz wejść.
Polska, jak inne kraje, stała w kolejce do jednej z tych bramek. Musiałeś pokazać dokumenty, odpowiadać na pytania i czasem czekać długo.
Co to jest Układ z Schengen?
Układ z Schengen to umowa między krajami europejskimi. Wyobraź sobie, że zgadzają się one na usunięcie tych płotów i bramek między sobą.
Dzięki temu, podróżowanie między tymi krajami staje się łatwiejsze. Przypomina to przechodzenie z jednego pokoju do drugiego w twoim domu – bez zatrzymywania się przy każdych drzwiach.
Kraje Schengen tworzą coś w rodzaju wspólnej "strefy bez granic". To tak jak jeden duży kraj pod względem podróżowania.
Jak to działa?
Pomyśl o tym, jak o jeździe autobusem. Przed Schengen, na każdej granicy wsiadał kontroler biletów. Po Schengen, bilet jest sprawdzany tylko na początku podróży (przy wjeździe do strefy) i potencjalnie losowo w trakcie.
To oznacza, że możesz podróżować z Polski do Niemiec, Francji, czy Hiszpanii bez pokazywania paszportu na granicy. Jakbyś jechał pociągiem z Warszawy do Krakowa.
Akt Przystąpienia Polski do Układu z Schengen
Akt Przystąpienia Polski do Układu z Schengen to oficjalny dokument. To tak jak zaproszenie na urodziny – Polska została zaproszona do dołączenia do "imprezy bez granic".
To była długa i trudna droga. Polska musiała spełnić wiele warunków, aby udowodnić, że jest gotowa na tę zmianę.
Co Polska musiała zrobić?
Wyobraź sobie, że starasz się o prawo jazdy. Musisz zdać egzamin teoretyczny i praktyczny. Podobnie, Polska musiała pokazać, że potrafi:
* Zabezpieczać swoje granice zewnętrzne: Polska musiała wzmocnić swoje wschodnie granice (z Ukrainą, Białorusią i Rosją). To tak jak pilnowanie, żeby nikt nieproszony nie wszedł na plac zabaw.
* Współpracować z innymi krajami: Polska musiała nauczyć się grać w jednej drużynie z innymi krajami Schengen. Dzielić się informacjami o przestępcach, współpracować w walce z nielegalną imigracją.
* Wprowadzić systemy informatyczne: Polska musiała podłączyć się do europejskich baz danych. To jak podłączenie komputera do internetu, żeby wymieniać się informacjami z innymi krajami.
Kiedy Polska przystąpiła do Schengen?
21 grudnia 2007 roku – to data, kiedy Polska oficjalnie stała się częścią strefy Schengen. To był dzień, kiedy usunięto płoty na granicach z Niemcami, Czechami, Słowacją i Litwą.
Pamiętasz ten moment, kiedy dostałeś wymarzony prezent? To był podobny moment dla wielu Polaków. Podróżowanie po Europie stało się o wiele łatwiejsze.
Co to zmieniło?
Przystąpienie do Schengen miało ogromny wpływ na życie Polaków:
* Podróże: Brak kontroli granicznych skrócił czas podróży i obniżył koszty. Możesz swobodnie jechać samochodem, pociągiem czy autobusem przez Europę.
* Gospodarka: Ułatwiony przepływ towarów i usług wsparł rozwój gospodarczy. Firmy mogły łatwiej eksportować i importować towary.
* Turystyka: Polska stała się bardziej atrakcyjna dla turystów. Łatwiej im było odwiedzać Polskę, a Polakom łatwiej było podróżować po Europie.
* Praca: Polacy zyskali większą swobodę w poszukiwaniu pracy w innych krajach Schengen.
Wyobraź sobie, że wcześniej musiałeś prosić o pozwolenie na wejście do każdego sklepu w galerii handlowej. Po Schengen możesz swobodnie wchodzić i wychodzić z każdego sklepu, jak tylko chcesz.
Ważne!
Pamiętaj, że chociaż nie ma kontroli granicznych, nadal musisz mieć ze sobą dokument tożsamości (dowód osobisty lub paszport). Może być potrzebny w razie kontroli policyjnej, na lotnisku, czy w hotelu.
To tak jak z biletem do kina – nie musisz go pokazywać przy każdym wejściu do sali, ale musisz go mieć, gdyby ktoś o niego poprosił.
Podsumowanie
Akt Przystąpienia Polski do Układu z Schengen był ważnym momentem w historii Polski. Otworzył granice, ułatwił życie i wsparł rozwój kraju. To jak zdobycie klucza do wielkiego, europejskiego placu zabaw.
Dzięki temu, możemy swobodnie podróżować, pracować i uczyć się w większości krajów Europy, czując się jak obywatele jednego, wielkiego państwa.
